wtorek, 20 stycznia 2015

Zimno - Drabble

Z terminem drabble zetknęłam się jakiś czas temu. Chodził za mną i kusił, więc nieśmiało zasiadłam do klawiatury i wyszło mi coś, co w skali od jednego do dziesięciu oceniam na niepewną czwórkę z zadatkami na trójkę. Mam wrażenie, że nie do końca udało mi się zawrzeć ideę tekstu w stu słowach.
Myślę, że dobrze by mi zrobiło publikowanie co jakiś kolejnych drabble. Na naukę zwięzłości nigdy nie jest zbyt późno, a parę razy zarzucano mi zbyt męczące opisy. Konstruktywnej krytyki z waszej strony "niet", więc nie wiem, czy powinnam nad czymś popracować. W efekcie więc błądzę pośród lasu ciemnego, a las ten co gorsza jest zielony.
Oto więc jest pierwsze na tym blogu drabble. Kolejne będą się co jakiś czas pojawiać. Tematykę postaram się zawrzeć w kanonie postaci spod pióra J. K. Rowling, jednak poza tym niczym się raczej nie będę ograniczać. Gdyby ta seria wychodziła wam już bokiem, zaprzestanę dalszego jej publikowania, bo to akurat piszę w celu samokształcenia. Na razie jednak zostawiam was sam na sam z setką słów i proszę o komentarze, bo las ten za prawdę jest zielony.


.......................................................................................................................................
Zimno

W sierocińcu wszystko było zimne. Uznanie profesorów również nie było tym, czego szukał. Rozumiał, że ich szacunek to nauczycielska powinność.
Zimni byli nawet opiekunowie, bo nie płacono im za przywiązanie.
Szczególnie zimne były spojrzenia innych dzieci, które bały się podejść do niego. Szybko znienawidził rówieśników, jeszcze szybciej niż resztę mugolskiego świata i tę połowę swojej krwi, która należała do jego ojca.
Magię znienawidził po tym, gdy dowiedział się, że jest jej wytworem. Jednocześnie znienawidził swoją matkę, która do tego doprowadziła. I wtedy zrozumiał, że to nie świat jest zimny, ale on sam. Stwierdził, że inni również powinni poczuć to zimno.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz